Już dawno temu zdałem sobie sprawę, że ogród tworzony z pasją - nigdy nie jest i nie będzie dziełem finalnym. To, co w sztuce ogrodniczej jest najpiękniejsze, to właśnie zmienność i dążenie do niedoścignionej doskonałości. Co roku coś się poprawia, zmienia, nadaje nowe kształty. Zmieniają się krajobrazy, rabaty i kompozycje pojawiają się i znikają. Piękno poszczególnych roślin pojawia się i przemija, wraz z porami roku.
I właśnie taki ma być ten blog, niezaplanowany, rozwijający się wraz z moim ogrodem!
A oto dzieło mocno niefinalne:
Fajnie, że założyłeś bloga. Nie trzeba będzie się już przekopywać przez dłuuugaśne wątki na forum, by obejrzeć Twoje cudeńka. Teraźniejsze i przyszłe :)
OdpowiedzUsuń