Z takiego oto maluszka dosyć szybko wyrosła w ładną, niedużą kępę. Liście, przynajmniej początkowo, nie zaskoczyły mnie kolorystyką - ot kolejna limonkowa w typie chimerycznej 'Key Lime Pie; ładna, ale bez
szału.
Dopiero pod koniec sezonu, jej jesienno-zimowe wcielenie mnie zaskoczyło i ujawniło siłę i pełnię urody tej odmiany.
Liście dostały wyraźnego czerwonego żyłkowania, w typie 'Electry'. Okazuje się, że to odmiana jedyna w swoim typie. Tworzy małe, zgrabne kępki. Liście są bardziej powycinane i kędzierzawe. Rośnie ładnie i mam nadzieję, że dobrze zniesie pierwszą zimę u mnie w ogrodzie. Jeśli okaże się mniej chimeryczna niż inne "żółtki", to może być prawdziwym hitem w świecie żurawek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz