sobota, 3 grudnia 2011

Adiantum venustum

Wspaniała filigranowa paproć, która świetnie rośnie w naszym klimacie.
Adianta to grupa paproci o niezwykle ciekawej zwiewnej budowie. Do tego niektóre gatunki (w tym właśnie A. venustum) są wyjątkowo odporne na mrozy i niekorzystne warunki atmosferyczne.


Moja przygoda z tą rośliną zaczęła się od niewielkiej sadzonki, którą otrzymałem od znajomej. Później dokupiłem jeszcze jedną sadzonkę, bo ta otrzymana "rosła wstecz". Ta kupiona również długo nie kwapiła się do wypuszczania nowych liści. Wychodzi na to, że to adiantum długo się aklimatyzuje. Jednak, gdy już czuje się dobrze w danym miejscu, bardzo przyspiesza i pięknie się rozrasta, wypuszczając po bokach coraz to nowe pędy.


Paproć ta jest wyjątkowo odporna na zimno i nawet kilkunastostopniowe mrozy nie uszkadzają jej liści. W trakcie łagodniejszej lub śnieżnej zimy adiantum to jest praktycznie całkowicie zimozielone.


Wiosną stare liście (o ile ładnie przezimowały) zaczynają tracić na urodzie i wtedy najlepiej szybko je usunąć, starając się jednocześnie nie uszkodzić pojawiających się obficie pastorałów. Roślina rozrasta się aż do zaawansowanej jesieni, ciągle wypuszczając kolejne zwiewne listki.
Absolutna "pozycja obowiązkowa" w każdej kolekcji paproci!

Jeffersonia dubia

Jedna z najciekawszych bylin kwitnących wiosną, jakie można z powodzeniem uprawiać w naszym klimacie. Jeffersonia pochodzi z Azji i już końcem kwietnia otwiera swoje niezwykle urokliwe kwiaty, które mają bardzo oryginalną, blado fioletową barwę.
Roślina ta osiąga niewielkie rozmiary (ok 15cm wysokości) i na pewno zauroczy każdego miłośnika "ogrodniczych miniatur".


Jedynymi mankamentami jeffersonii jest to, że wolno się rozrasta, a kwiaty nie są zbyt trwałe. Ponieważ nie mam ogrodu na miejscu i dojeżdżam do niego 2-3 razy w miesiącu, zawsze boję się że przegapię moment kwitnienia tej rośliny.


Uwagę zwracają również liście tej rośliny, które mają niespotykany kształt i budowę. Jefferosnia lubi zasobne i przepuszczalne gleby oraz miejsca lekko ocienione - i właśnie tam dobrze się czuje i obficie kwitnie. Ja nie mogę narzekać na swój okaz (z roku na rok wydaje coraz więcej kwiatów), ale spotkałem się z opiniami że to wymagająca i niechętnie kwitnąca ciekawostka.

Epimedium rubrum

Epimedium czerwone jest pierwszym gatunkiem z tej grupy roślin, który zagościł u mnie w ogrodzie. Wciąż ciężko na naszym rynku skompletować kolekcję epimediów, są stosunkowo mało znane i cenione.
Roślina ta zachwyciła mnie do tego stopnia, że od momentu zakupu pierwszej sadzonki, chętnie kupuję coraz to nowsze, napotkane w handlu gatunki i odmiany.
Epimedia są roślinami, które zachwycają egzotyczną urodą zarówno kwiatów, jak i liści. Pojawiają się wczesną wiosną i od razu wydają masę filigranowych kwiatów o niezwykle oryginalnej budowie.


Epimedium czerwone jest jednym z gatunków, które najlepiej sobie radzą w naszym klimacie, dobrze u nas zimują i bardzo obficie kwitną. Pewnie z tego powodu jest to gatunek najczęściej spotykany u nas w handlu i w sumie to nietrudno go dostać.


Co roku, wiosną, ten tzw. "kwiat elfów" zachwyca mnie na nowo. Rozrasta się dosyć dobrze, wydając corocznie coraz więcej pędów kwiatowych. Kolejną ogromną zaletą tej rośliny jest to, że świetnie rośnie i kwitnie w cieniu, nawet pod okapem roślin iglastych.

Saruma henryi

Saruma Henry'ego jest jedną z tych roślin, którą zapragnąłem mieć nie dlatego, że jest niezwykle piękna, ale dlatego że jest niezwykle rzadka. Każdy kolekcjoner roślin lubi wyzwania, a nie wątpliwie wyzwaniem jest zdobycie rośliny, której prawie żadna szkółka nie oferuje.
Ale zasługi sarumy nie kończą się na tym, że jest rzadka i ciężko ją kupić. Roślina ma interesujący pokrój i bardzo oryginalnie kwitnie - kwiaty mają jedynie po trzy zółte, pomarszczone płatki.


Saruma pojawia się już wczesną wiosną, a wychylające się z ziemi kiełki mają fioletowy kolor - z czasem coraz bardziej zielenieją.


Roślina rozwija się przez cały sezon, praktycznie ciągle kwitnąc i wydając, oryginalne w budowie, nasienniki.


Bardzo ją lubię, mimo że jest mnóstwo o wiele bardziej ozdobnych roślin. Jej liście są bardzo delikatne, prawie "pluszowe", miękkie w dotyku.
Jedyną wadą rośliny jest to, że bardzo ciężko się ją dzieli - większość prób kończy się oddzieleniem pędu bez najdrobniejszego kawałka korzenia. Myślę, że lepiej pozyskiwać ją z nasion, mnie do tej pory udało się zrobić jedynie dwie sadzonki.

Corydalis solida 'George Baker'

Kokorycze są jednymi z moich ulubionych bylin. Zachwycają mnie filigranową budową, delikatnymi liśćmi i niesamowitą różnorodnością gatunków i odmian. Kokorycz pełna potrafi zadziwić terminem kwitnienia, jej delikatne kwiaty rozkwitają niekiedy jeszcze przed krokusami. Chyba dlatego traktuję ją jako bardzo cenny element rabat - przecież wczesną wiosną cieszy każda odrobina koloru.


Odmiana 'George Baker' ma piękne, czerwonawo-różowe intensywnie wybarwione kwiaty, co wyraźnie odróżnia ją od zwykłe kokoryczy pełnej o bladych kwiatach.


Odmiana ta ma też kilka innych zalet. Kwitnie bardzo wcześnie i obficie. Do tego jest stosunkowo dostępna, zwłaszcza cenowo - ładną kępkę można kupić już za 15-20zł, a należy pamiętać że bulwki kokoryczy osiągają nieraz ceny rzędu 20-30€ za sztukę!


Zawsze niezmiernie cieszą mnie pojawiające się wczesną wiosną kiełki tej kokoryczy. Po kwitnieniu roślina wiąże nasiona, a część nadziemna szybko zamiera. Ładnie się rozrasta i nasiewa, co mnie cieszy. Najlepiej rośnie pod okapem krzewów i drzew liściastych, tym lepiej bo są to miejsca które ciężko czymś obsadzić. Chciałbym posiadać w ogrodzie wiele odmian kokoryczy pełnej, niestety ceny tych najładniejszych są astronomiczne - co zniechęca, zważywszy że kwitnienie tej rośliny to piękny, ale krótki epizod w całorocznym cyklu rozwoju ogrodu.

Carex berggrenii

Niesamowitą kolorystykę traw pochodzących z Nowej Zelandii znam od dawna. Turzyca ta wyróżnia się spośród nich wielkością, jest jedną z najmniejszych traw w mojej kolekcji, osiąga zaledwie 6-8cm wysokości. Cienkie, delikatne listki łapią odcienie brązu, khaki i szarości - przez co, mimo niewielkich rozmiarów, roślinę dobrze widać na rabacie.


Stosunkowo ciężko ją dostać, ale zdecydowanie warto się za nią rozglądać. Lubi stanowiska słoneczne lub pół cieniste i przede wszystkim przepuszczalną glebę - warunek dobrego zimowania tej trawy. Niestraszne jej mrozy, ale może wygniwać i dlatego ważny jest odpowiedni drenaż. Ja pierwszą swoją roślinę straciłem właśnie podczas bardzo mokrego przedwiośnia, a rosła już u mnie kilka lat i zawsze świetnie sobie radziła.


Carex berggrenii to ciekawostka w każdej kolekcji roślin, jest intrygująca, a na odpowiednim stanowisku ładnie przyrasta i stosunkowo szybko tworzy dorodną kępę. Turzyce zajmują pierwsze miejsce w mojej kolekcji traw, a te nowozelandzkie lubię szczególnie - właśnie dzięki ich unikatowemu wyglądowi.

Dicentra 'Burning Hearts'

Uwielbiam serduszki i mam ich u siebie dosyć sporo, więc kiedy pierwszy raz ujrzałem w internecie mieszańca 'Burning Hearts' od razu zapragnąłem włączyć tą roślinę do swojej kolekcji. Dosyć szybko udało mi się ją dostać, ale pierwsze podejście do tej rośliny zakończyło się fiaskiem. Przyszła do mnie wczesną wiosną, za wcześnie wystartowała (pewnie była trzymana w szklarni) i do tego była bardzo wyciągnięta. Posadzona do gruntu nie poradziła sobie i padła dosłownie po kilku dniach.
Drugi egzemplarz udało mi się zdobyć dzięki znajomemu. Dostałem od razu piękną kwitnącą roślinę, która ładnie wygląda aż do połowy lata.


Serduszka ta kwitła bardzo obficie, długo zdobiąc rabatę na której rośnie.


To świetna kompaktowa roślina, idealnie nadająca się do lekko ocienionych miejsc. Myślę, że nie należy jej sadzić ani w pełnym słońcu ani w cieniu. Liście tej odmiany mają wspaniały niebieskawy kolor i są bardzo filigranowe. Czerwono-bordowe kwiaty są dosyć nietypowe jak na serduszkę, co jeszcze zwiększa jej atrakcyjność. Mam nadzieję, że dobrze przezimuje i wiosną 2012 roku będzie znów cieszyć oczy nie tylko moje, ale i wszystkich którzy odwiedzają mój ogród realnie i wirtualnie.

Ajuga reptans x tenorii 'Chocolate Chip'

Jeden z czterech kompaktowych mieszańców dąbrówki rozłogowej z A. tenorii. Osiąga raczej niewielkie rozmiary, jest niska, ale dosyć szybko się rozrasta - tworząc gęsty dywan niewielkich czekoladowych listków. Jest jedną z najczęściej oferowanych odmian, często można ją spotkać w szkółkach i centrach ogrodniczych. Ja swoją kupiłem już dosyć dawno, wiele razy dzieliłem na sadzonki dla znajomych. Muszę ją przesadzić na bardziej słoneczne stanowisko, bo w miejscu gdzie obecnie rośnie - nie wybarwia się, jak widać, w prawidłowy sposób.
Dąbrówka ta może być wspaniałym uzupełnieniem bylinowej rabaty, wypełniając jej najniższe partie. Kwitnie dosyć obficie w maju-czerwcu, w typowym dla dąbrówek, fiolecie.

Ajuga reptans 'Burgundy Glow'

Jedna z najbardziej popularnych i znanych odmian dąbrówki rozłogowej, dostępna praktycznie wszędzie i to w bardzo niskich cenach. Ładna, bardzo barwna i zmienna kolorystycznie w trakcie sezonu - ale ekspansywna, rośnie niewiele silnie niż podstawowa 'Atropurpurea'.



Warto ją posiadać, zwłaszcza że świetnie wybarwia się nawet rosnąc w cieniu. Należy jedynie pamiętać aby zapewnić jej sporo miejsca lub regularnie usuwać jej nadmiar - rośnie naprawdę szybko!
Jej liście standardowo są zielono-białe, młodsze łapią piękne odcienie fioletu i różu.

Ajuga reptans 'Metallica Crispa'

Ładna nieduża dąbrówka o wspaniale pokręconych i burchlowatych liściach, które łapią odcienie zieleni i bordo. W sumie ta odmiana należy do starszych, ale nie jest szczególnie popularna i nie spotyka jej się zbyt często w handlu.
Warto dołączyć ją do kolekcji dąbrówek, bo jest jedyna w swoim rodzaju i do tego bardzo dekoracyjna, ładnie komponuje się z kolorowymi odmianami. nie rozrasta się szybko, pozostaje raczej kompaktowa - co może być zaletą, chociaż przyznam że chciałbym już mieć u siebie dużą kępę tej odmiany.

Ajuga reptans x tenorii 'Dixie Chip'

Cudo, cudo, cudo! Nie potrafię wyrazić słów uznania dla tej wspaniałej odmiany. Do niedawna mogłem sobie ją pooglądać jedynie na zdjęciach w internecie, gdyż nie dało się jej dostać w Polsce. W ogóle dąbrówki są u nas traktowane nieco po macoszemu, przynajmniej ja tak to widzę, a szkoda bo to piękne rośliny do zadarniania najniższych partii rabat i komponowania z wyższymi bylinami.
Pierwszą sadzonkę tej odmiany otrzymałem jesienią 2010 roku od znajomego, jednak jak większości dąbrówek - nie udało jej się przeżyć zimy. Kolejne sadzonki udało mi się zdobyć wiosną i mam nadzieję, że tym razem odmiana ta zagości u mnie na dłużej - najlepiej na stałe!



Podsumowując jest to dla mnie jedna z najciekawszych i najbardziej wartościowych dąbrówek. Rozrasta się dosyć ładnie, ale na pewno nie jest ekspansywna. Polecam ją nie tylko wielbicielom dąbrówek, ale wszystkim lubiącym nietuzinkowe rośliny!

Ajuga reptans 'Party Colors'

Odmianę tą kupiłem jako nowinkę przy pierwszej okazji, która się nadarzyła - czyli wiosną 2010 roku. Słabo rosła i pod koniec sezonu z jednej rozety miałem raptem 4 i to nie trzymające się jakoś "kupy" - roślina wypuściła je na końcach dość długich rozłogów. Zimowe anomalia w lutym 2011 roku, które wykończyły mi większość kolekcji dąbrówek, załatwiły i 'Party Colors'. Latem kupiłem drugi okaz, który jednak do jesieni nie rozrósł się prawie wcale - być może była to wina pół cienistego stanowiska, teraz rośnie już w bardziej słonecznym miejscu.



Moje doświadczenie z tą odmianą wskazuje na to, że potrafi być ona problematyczna. Do tego niezbyt mocno się rozrasta i ma, większe od innych dąbrówek rozłogowych, wymagania. Wady rekompensuje piękne wybarwienie liści, które potrafią łapać odcienie zieleni, bordo, czerwieni, bieli i żółtego - absolutny dąbrówkowy kameleon!

Ajuga reptans x tenorii 'Toffee Chip'

Jedna z najciekawszych, przynajmniej moim zdaniem, dąbrówek o bardzo nietypowej żółtej kolorystyce. Tworzy bardzo zwarte niziutkie kępy niewielkich listków o podłużnym kształcie. Odmiana firmowana przez Terranova Nurseries, ale z tego co wiem nie została tam wyhodowana - firma ta zakupiła jedynie do niej prawa.



Z tego co zauważyłem woli stanowiska słoneczne, na pół cienistej rabacie zaczęła mi się w tym roku marnować, odżyła po przesadzeniu do słońca. Nie rozrasta się jakoś oszałamiająco, ale już po roku potrafi urosnąć na ładną kępę. Mnożona jest u nas in vitro, ale mimo to rzadko można ją spotkać w handlu - a szkoda, bo jest naprawdę wartościowa!

Ajuga incisa 'Frosted Jade'

Bardzo nietypowa dąbrówka, którą wciąż ciężko u nas nabyć. Wpadła mi w ręce podczas Wystawy Kwiatów w WPKiW ze trzy lata temu i od tamtego momentu cieszę się z posiadania jej w kolekcji dąbrówek. Roślina na pewno wartościowa, ze względu na wyjątkowo ciekawe ulistnienie. Nie rośnie tak jak dąbrówka rozłogowa, mało przyrasta na boki - krzewi się natomiast w trakcie sezonu, osiągając jesienią wysokość nawet 30-35cm.





Bardzo ją lubię za ciekawy, nieco egzotyczny wygląd, dzięki któremu wspaniale uzupełnia kompozycje bylinowe w cieniu i półcieniu. Do wad tej odmiany zaliczyłbym stosunkowo słaby wzrost (na ładną kępę trzeba poczekać 2-3 lata) oraz fakt, że jest przysmakiem ślimaków - przez to nie posiadam praktycznie żadnych jej zdjęć z okresu jesiennego, najczęściej jest już podziurawiona i przez to nieatrakcyjna. Nietypowe jest również rozmnażanie tej dąbrówki - uszczknięte końcówki pędów ukorzenia się w ziemi.

Ajuga reptans 'Black Scallop'

Odmiana o pięknych, błyszczących, ciemnych liściach z charakterystycznymi burchlami. Nie rośnie jakoś bardzo szybko, więc i nie należy się obawiać że zagłuszy nam rośliny rosnące wokół.
Swoją roślinę kupiłem kilka lat temu na Wystawie Kwiatów w WPKiW za dosyć astronomiczną (jak na pojedynczą rozetę) kwotę 12zł. Obecnie jest znacznie tańsza, chociaż nie spotykam jest zbyt często w szkółkach i centrach ogrodniczych.


Odmiana dosyć charakterystyczna i unikatowa, chociaż z tego co wiem bywa mylona z najzwyklejszą 'Atropurpureą'.



Synonimiczną nazwą tej odmiany jest 'Binblasca', z którą spotkałem się kiedyś myśląc, że mam do czynienia z inną podobną odmianą. Ogólnie wspaniały zadarniacz, rośnie świetnie i w półcieniu i na stanowiskach słonecznych. Moja kępa trochę oberwała ostatniej zimy i dosyć długo nie umiała się pozbierać. Doszła do siebie dopiero dzięki deszczowemu latu i pod koniec sezonu mogłem z powrotem cieszyć się pięknym okazem tej dąbrówki.

piątek, 2 grudnia 2011

Ajuga reptans 'Arctic Fox'

Ogólnie roślina cudo, ale i roślina wyzwanie. Moje dwa dotychczasowe podejścia do tej odmiany skończyły się srogą porażką: pierwszy okaz padł po ostatniej zimie, a drugi zszedł z tego świata w trakcie deszczowego lata. Sam nie wiem, co ta odmiana lubi, a czego nie i nie wiem czy kiedyś będę w stanie ją utrzymać dłużej.



Mimo tego, że nie udało mi się jej dwa razy utrzymać, spróbuję z nią wiosną jeszcze raz, wszak do trzech razy sztuka! Zapewnię jej przepuszczalne stanowisku, w cieniu - zdaje mi się, że taka lokalizacji będzie dla niej najlepsza.

Selaginella kraussiana

Bardzo ciekawa i niezmiernie rzadka w ogrodach, a szkoda bo jest naprawdę nietypowa i wygląda wręcz egzotycznie. Do tego jest to pradawna roślina wywodząca się w prostej linii od czasów, gdy na ziemi stąpały dinozaury - ten fakt, przynajmniej jak dla mnie, przemawia również na duży plus.


Widliczkę tą sklasyfikowałbym jako świetny, nietuzinkowy zadarniacz - należy jedynie pamiętać, że nie rozrasta się jakoś bardzo szybko, mimo że moja podwoiła "objętość" od wiosny do jesieni. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej rośliny i na pewno będę chciał ja u siebie utrzymać. Póki co nie jestem absolutnie pewien jej mrozoodporności. Mam nieco sprzeczne informacje co do wytrzymałości tej rośliny, i wychodzi na to, że dopiero zima zweryfikuje czy poradzi sobie w moim ogrodzie.

Ajuga reptans 'Sugar Plum'

Żeby na blogu nie zrobiło się tylko i wyłącznie żurawkowo, postanowiłem portrety żurawek przeplatać innymi roślinami.
Teraz padło na dąbrówki, gdyż również bardzo je lubię. To wdzięczne rośliny, a nowe odmiany nie są tak ekspansywne jak te najzwyklejsze, przed którymi wiele osób ma obawy - i może słusznie, potrafią naprawdę próbować "przejąć ogród".


'Sugar Plum' to jedna z nowszych odmian, stosunkowo mało u nas znana. Ma dosyć spore liście, osiągające nawet 6-7cm długości, a do tego bardzo nietypowe pastelowe ubarwienie.
Do odmiany tej podchodzę drugi raz, ale to nie z powodu że jest jakaś chimeryczna itp. - po prostu zima 2010/2011 skutecznie zaszkodziła większości moich dąbrówek i praktycznie kolekcję musiałem tworzyć od nowa...
Przyrasta dosyć ładnie, ale nie nazwałbym jej ekspansywną. Myślę że może być naprawdę ładnym wykończeniem przodu bylinowej rabaty - ze względu na dosyć kompaktową wielkość, w sumie dosyć typową dla dąbrówek (przynajmniej odmian A. reptans).

Heuchera 'Sashay'

Strasznie długo pozostawała jedynie moim marzeniem, pogłębiającym się za każdym razem gdy napotykałem w internecie jej zdjęcia. Długo była w Polsce nieobecna, a gdy niby udało się ją kupić - najczęściej okazywało się, że to jednak nie ta odmiana. W końcu udało mi się ją dostać i w zasadzie od tego czasu jest stale dostępna i nie ma problemów z dołączeniem jej do kolekcji.

maj


Odmiana bardzo charakterystyczna, nie da jej się pomylić z żadną inną. Wspaniale kryzowane liście są z wierzchu intensywnie zielone i ciemno różowe od spodu.

lipiec


październik


Ta żurawka daje możliwość skontrastowania kształtu i faktury liści. Nie jest wściekle kolorowa, ale na pewno jest niezastąpiona w zestawieniach odmian żurawek. Zalicza się raczej do odmian średniej wielkości, kępy osiągają około 30-35cm średnicy.

Heuchera 'Mocha'

Gdy na nią spoglądam, to zadaję sobie pytanie: jak można nie lubić żurawek pochodzących od H. villosa? Wydaje mi się, że 'Mocha' jest naprawdę bardzo wyjątkowa i nie da się jej zastąpić - a przynajmniej ja nie znam drugiej odmiany w tym typie. Posiadam ją dzięki uprzejmości znajomej, dostałem ją jako niewielki krótkopęd. Na szczęście jest to odmiana szybko rosnąca i w ten sposób z maleństwa posadzonego latem 2010 mam już sporą kępę, z której nieraz coś "uszczknąłem".

lipiec


Żurawka ta zdumiewa kolorystyką, zwłaszcza w okresie gdy łapie niesamowite czerwone refleksy.

październik


Myślę, że właśnie jesienią i zimą odmiana ta ma najwspanialsze wybarwienie, chociaż przez cały sezon jest niewątpliwie ozdobą rabaty.

maj


wrzesień


Odmiana stanowczo warta uwagi, wręcz niezastąpiona w każdej kolekcji. Nazwa bardzo adekwatna, świetnie oddaje wybarwienie liści tej rośliny. Gorąco ją polecam, zwłaszcza że o wiele prościej ją obecnie kupić!

Heuchera 'Creme Brule'

W sumie niewiele jest żurawek, które komuś skojarzyły się z jedzeniem i od jedzenia właśnie pochodzi ich nazwa. 'Creme Brule' na pewno jest jedną z nich, ale w sobie coś takiego "smakowitego" - trzeba to przyznać. Słyszałem już wiele narzekań na żywotność tej odmiany; ponoć kaprysi i jest ciężka do utrzymania w ogrodzie. Ja swój egzemplarz kupiłem z 8 lat temu w pierwszym etapie zafascynowania ogrodem i wtedy nawet nie wiedziałem do końca, że to żurawka - tym bardziej nie wiedziałem jaka to odmiana. Po latach udało mi się dosyć łatwo ustalić odmianę, ponieważ jest bardzo charakterystyczna.

maj


Żurawka ta pięknie rośnie w moim ogrodzie i dzięki mocnej kolorystyce jest prawdziwą ozdobą rabat, wspaniale kontrastując z innymi roślinami.

czerwiec


Liście są delikatne wiosną, lecz z czasem stają się coraz bardziej skórzaste. Kolorystycznie jest to odmiana dosyć niezmienna w trakcie sezonu - dominują odcienie pomarańczu i delikatnej czerwieni.

wrzesień


Moja 'Creme Brule' rośnie na pół cienistym stanowisku w zasobnej glebie z domieszką torfu - i muszę przyznać, że ma się świetnie.W sumie to coraz ciężej dostać tą odmianę, nowinki w podobnej kolorystyce zdają się ją wypierać z rynku. Ja na pewno pozostanę jej wierny, skoro tyle lat niestrudzenie zdobi mój ogród!

czwartek, 1 grudnia 2011

Heuchera 'Licorice'

Ostatnio dochodzę do wniosku, że nieco zaniedbałem fotograficznie starsze odmiany żurawek. Najbardziej to widać w przypadku 'Licorice', którą mam odkąd pamiętam - a dobrych zdjęć tej odmiany wyszperałem raptem dwa i to obydwa z tego roku. Wychodzi na to, że wcześniej zawsze fascynowały mnie głównie nowinki, które dopiero co pojawiły się w moim ogrodzie.


Co mogę napisać o tej odmianie? W sumie to jest piękna, niezawodna i bardzo żywotna - nieczęsto ją odmładzam, a zawsze wygląda elegancko.


Przez te wszystkie lata, jak u mnie rośnie (i to kilka egzemplarzy) nigdy nie sprawiła mi żadnego problemu, nigdy nie musiałem o nią jakoś szczególnie dbać. Jest bardzo ciemna, jedynie wiosną młode liście są bardziej bordowe i bez marmurku. Potem szybko przybiera ciemny kolor i jest taka już do samego końca sezonu. Ogólnie jest bardzo charakterystyczna, mimo tylu lat (bo to stara odmiana) nie pojawiła się żadna podobna. Obecnie odkrywam ją na nowo, po fali emocji związanej z nowinkami - i coraz mocniej twierdzę, że jest niezastąpiona!