Nowinka roku 2010, chyba jedna z bardziej przeze mnie wyczekiwanych, zwłaszcza że na polskim rynku jest dostępna od czerwca 2011. Przywędrowała do mnie jako nieco zwichrowany młodziak z in vitro, ale szybko nabrała wigoru.
Rozrosła się w przeciągu dwóch miesięcy mocno, tworząc zgrabną kępę interesująco wybarwionych liści. Kolorystyka u tej żuraweczki jest raczej dosyć stała, zawiera się w odcieniach brązu, zieleni i czerwieni.
Warto było czekać na "miedzianą latarnię" - ta żuraweczka rzeczywiście "świeci" w ogrodzie, pięknie komponując się z innymi roślinami. Jej błyszczące liście fantazyjnie się układają. Dochodzę do wniosku, ze żuraweczki ogólnie charakteryzują się większą siłą wzrostu i już w przeciągu jednego sezonu młoda roślinka z in vitro potrafi rozrosnąć się w dużą kępę. Zobaczę w przyszłości jak to będzie z ich długowiecznością, na obecny moment polecam wszystkim posiadaczom młodych ogrodów, którzy chcieliby szybko uzyskać kolorowy akcent w ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz