W zasadzie jestem amatorem bardzo wielu roślin. Jak dotąd nie zdecydowałem się na podążanie wąską ścieżką kolekcjonerską i nie wybrałem konkretnej grupy czy gatunku roślin jako tej głównej, wiodącej. Różnorodność gatunków roślin, jak i ich odmian, jest tak oszałamiająca - że chyba nie byłbym w stanie tak po prostu wybrać...
Czasem myślę, że nie chciałbym się ograniczać w doborze roślin. Z drugiej jednak strony trochę zazdroszczę kolekcjonerom wąskich grup, że dokładnie wiedzą czego chcą. Ja w dobrze zaopatrzonej szkółce zachowuję się nieco jak dziecko w sklepie z cukierkami... podoba mi się prawie wszystko...
Tak czy siak pewne gatunki i grupy roślin zyskały moje szczególne uznanie. Chcąc, nie chcąc muszę zacząć od żurawek, bo to one zajmują w moim ogrodzie pierwsze miejsce pod względem liczebności. Kolekcja jest już dosyć rozrośnięta, na dzisiejszy dzień rośnie u mnie prawie 200 odmian (wraz z żuraweczkami i tiarellami).
Ich, nierzeczywista wręcz, paleta barw zachwyciła mnie już dawno, ale dopiero jakieś trzy lata temu zdobywanie kolejnych odmian pochłonęło mnie na dobre. Od tego czasu przybywa mi ich w bardzo szybkim tempie. Plany kolekcjonerskie na 2012 rok są również dosyć obfite, oby się udało!
Kiedyś mało u nas znane, ostatnimi czasy przeżywają swoje dziesięć (a może i piętnaście?) minut. Liczba odmian oferowanych na naszym rynku wzrosła z kilku, do około 80-90. To ogromny postęp, ale wciąż po ciekawsze odmiany trzeba udać się na zagraniczne zakupy.
Różnorodność kolorystyczna odmian żurawek jest ogromna i myślę, że można dobrać odmiany do każdego stylu ogrodniczego i każdej prywatnej koncepcji. Rośliny te mają jeszcze jedną ogromną zaletę - są zimozielone i w ten sposób mogą zdobić nasz ogród cały rok.
Jedyne o czym należy pamiętać, sadząc żurawki to to, że nie są one roślinami zbyt długowiecznymi. Kępy należy odmładzać co 3-5 lat, zależnie od stopnia wydłużenia krótkopędów oraz ogólnego wyglądu rośliny.
A mnie się wydaje, że nie będzie to kilkanaście minut, tylko już na zawsze zagoszczą w naszych ogrodach :)
OdpowiedzUsuńWypasione masz kępy...wypasione, zazdroszczę :)
Witaj Piotrze.
OdpowiedzUsuńa to miła niespodzianka :)