Odmianę tą kupiłem jako nowinkę przy pierwszej okazji, która się nadarzyła - czyli wiosną 2010 roku. Słabo rosła i pod koniec sezonu z jednej rozety miałem raptem 4 i to nie trzymające się jakoś "kupy" - roślina wypuściła je na końcach dość długich rozłogów. Zimowe anomalia w lutym 2011 roku, które wykończyły mi większość kolekcji dąbrówek, załatwiły i 'Party Colors'. Latem kupiłem drugi okaz, który jednak do jesieni nie rozrósł się prawie wcale - być może była to wina pół cienistego stanowiska, teraz rośnie już w bardziej słonecznym miejscu.
Moje doświadczenie z tą odmianą wskazuje na to, że potrafi być ona problematyczna. Do tego niezbyt mocno się rozrasta i ma, większe od innych dąbrówek rozłogowych, wymagania. Wady rekompensuje piękne wybarwienie liści, które potrafią łapać odcienie zieleni, bordo, czerwieni, bieli i żółtego - absolutny dąbrówkowy kameleon!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz